Komisja Nadzoru Finansowego przedstawiła dane z których wynika, że konta IKE I IKZE posiada łącznie ponad 1,6 mln osób. Aktualnie Polacy odłożyli na nich oszczędności w wysokości 9,7 mld zł. Takiego wyniku nigdy do tej pory nie zanotowano. Czy jest się z czego cieszyć?
Reforma emerytalna planowana przez PiS z pewnością pozytywnie wpłynęła na ilość informacji jakie dociera do nas w związku z koniecznością samodzielnego oszczędzania na starość. Zanim jednak Pracownicze Plany Kapitałowe zaczną funkcjonować Polacy zaczęli swoje środki lokować na dostępnych kontach emerytalnych jakimi są IKE i IKZE. Duży wzrost zgromadzonych funduszy jest efektem, nie tylko wypracowanych zysków, lecz przede wszystkim rezultatem nowych wpłat. Z analiz KNF wynika, że obecnie na indywidualnych kontach aktywnie odkłada 511 tys. osób (to kolejny rekord w historii).
W 2017 roku na konta IKE oraz IKZE wpłacono aż 1,9 mld zł, z czego 1,8 mld zł to nowe wpłaty Polaków. Pozostała kwota to efekt wypracowanych zysków – np. wzrost wartości posiadanych akcji lub obligacji.
Wzrost zainteresowania dodatkowym, samodzielnym oszczędzaniem na emeryturę z pewnością wynika z poprawy finansowej Polaków. Z danych GUS wynika bowiem, że w ubiegłym roku osoba pracująca na etacie zarobiła średnio 4271,51 zł brutto, czyli ok. 3 tys. zł na rękę. Oznacza to, że przeciętna płaca rok do roku wzrosła realnie (a więc po uwzględnieniu inflacji) o 3,4 proc. Co więcej, w samym czwartym kwartale 2017 r. średnia wypłata brutto przekroczyła 4,5 tys. zł i była wyższa rok do roku aż o 7,1 proc.
Co prawda są to wartości średnie, które nie pokazują sytuacji finansowej wszystkich Polaków. Faktem jednak jest, że obecnie nasza gospodarka jest w bardzo dobrej kondycji a bezrobocie jest najniższe w historii. Coraz częściej firmy mają problem ze znalezieniem pracownika, dlatego też zaczynają podnosić pensje nawet na najniższych stanowiskach.
Tak jak pisaliśmy na początku – wpływ na większe zainteresowaniem oszczędzaniem na emeryturę ma także rosnąca świadomość Polaków. Od kilku lat w mediach pojawiają się informacje o tym, że nasze społeczeństwo starzeje się w rekordowym tempie. Rodzi się coraz mniej dzieci a ludzie żyją zdecydowanie dłużej. Z raportu Fundacji Kaleckiego wynika, iż mediana z obecnego poziomu 39,6 lat do 2030 ma podnieść się do 45,7 lat, a w perspektywie roku 2060 – do 50,5 lat.
Oznacza to, że już za 12 lat połowa mieszkanek i mieszkańców Polski będzie mieć więcej niż 45 lat. Co więcej, mamy jeden z niższych współczynnik płodności spośród krajów należących do OECD. Zgodnie z prognozami w 2030 roku na jedną Polkę przypadać będzie zaledwie 1,4 urodzeń. Jeżeli to się sprawdzi do 2060 roku populacja Polski zmniejszy się o 6 milionów. A to oznacza, że podczas gdy dziś na jednego emeryta pracują trzy osoby, tak za cztery dekady pracować będzie zaledwie jedna. Perspektywy dla przyszłych pokoleń nie są zbyt krzepiące.
Niestety, mimo dość sporego wzrostu zainteresowania IKE i IKZE nadal zbyt mało Polaków oszczędza na emeryturę. Sam fakt, że na 1,6 mln kont aktywnych jest tylko 511 tys. osób oznacza, że tylko jedna trzecia z nich jest zasilana jakimikolwiek pieniędzmi. Przy czym aktynie zawodowo Polaków w tej chwili jest około 19 milionów – posiadacze kont emerytalnych stanowią zaledwie 3 proc.!